niedziela, 13 marca 2016

Zestaw nr 9

Temat nr 1
W jaki sposób w tekstach kultury przedstawiane bywają kobiety? Omów zagadnienie, odwołując się do podanego obrazu Leonarda da VinciDama z gronostajem oraz innych tekstów literackich.


Temat nr 2
Jakie postawy przyjmuje człowiek wobec Boga? Omów zagadnienie w kontekście Pieśni XXV Jana Kochanowskiego i innych tekstów kultury.

PIEŚŃ XXV

Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary?
Czego za dobrodziejstwa, którym nie masz miary?
Kościół Cię nie ogarnie, wszędy pełno Ciebie,
I w otchłaniach, i w morzu, na ziemi, na niebie.


Złota też, wiem, nie pragniesz, bo to wszytko Twoje,
Cokolwiek na tym świecie człowiek mieni swoje.
Wdzięcznym Cię tedy sercem, Panie, wyznawamy,
Bo nad to przystojniejszej ofiary nie mamy.



Tyś pan wszytkiego świata, Tyś niebo zbudował
I złotymi gwiazdami ślicznieś uhaftował;
Tyś fundament założył nieobeszłej ziemi
I przykryłeś jej nagość zioły rozlicznemi.


Za Twoim rozkazaniem w brzegach morze stoi,
A zamierzonych granic przeskoczyć się boi;
Rzeki wód nieprzebranych wielką hojność mają.
Biały dzień, a noc ciemna swoje czasy znają.


Tobie k'woli rozliczne kwiatki Wiosna rodzi,
Tobie k'woli w kłosianym wieńcu Lato chodzi.
Wino Jesień i jabłka rozmaite dawa,
Potym do gotowego gnuśna Zima wstawa.


Z Twej łaski nocna rosa na mdłe zioła padnie,
A zagorzałe zboża deszcz ożywia snadnie;
Z Twoich rąk wszelkie źwierzę patrza swej żywności,
A Ty każdego żywisz z Twej szczodrobliwości.


Bądź na wieki pochwalon, nieśmiertelny Panie!
Twoja łaska, Twa dobroć nigdy nie ustanie.
Chowaj nas, póki raczysz, na tej niskiej ziemi;
Jedno zawżdy niech będziem pod skrzydłami Twemi!

Temat nr 3
Jakie znaczenie mają dziś gwary? Uzasadnij swoje stanowisko, odwołując się do przytoczonego tekstu Jana Miodka, do wybranego utworu literackiego, w którym była używana polszczyzna gwarowa oraz własnych doświadczeń.

Jan Miodek
Śląska ojczyzna – polszczyzna
(fragmenty)
Mowę śląską należy uznać za jedną z najbardziej archaicznych gwar polskich. Bez przesady można powiedzieć, że jest to najbardziej polska spośród wszystkich polskich gwar i że to uporczywe trzymanie się gwary umożliwiło Ślązakom – mimo ciężkiego położenia – dochowanie swojego rodzimego języka. I o tym trzeba pamiętać w chwilach indywidualnych czy grupowych rozważań o Śląsku i Ślązakach. […] Gwary sięgają korzeni naszej mowy (jeszcze przed ostatnią wojną czynnie posługiwała się nimi absolutna większość Polaków), a najbardziej archaiczne spośród nich – jak gwara śląska – zachowały do dziś takie formy i kategorie gramatyczne, które w polszczyźnie ogólnej dawno temu odeszły w językową przeszłość. Uporczywe trzymanie się gwary chroni przed językowym wynarodowieniem, czego chlubnym przykładem w naszych dziejach są właśnie Ślązacy. Młodzi Ślązacy muszą jednak sobie uświadomić różnicę między polszczyzną literacką a gwarą i wykształcić w sobie podwójną kompetencję językową. Każdy nauczyciel zaś, kształcąc tę podwójną kompetencję, powinien wytworzyć w uczniach przekonanie o wartości gwary śląskiej. Nie wolno mu jej tępić i traktować jako gorszej, bo język literacki wyrósł właśnie z odmian dialektycznych, które – zwłaszcza w polszczyźnie śląskiej – do dziś są skarbnicą wielu staropolskich wyrażeń i form gramatycznych.
J. Miodek, Śląska ojczyzna–polszczyzna, Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Katowicach, Katowice 1991.

Zestaw nr 8

Temat nr 1
W jaki sposób wykorzystywane są motywy biblijne w tekstach kultury? Omów sposoby wykorzystywania motywów biblijnych na podstawie interpretacji obrazu Pietera Bruegla Wieża Babel i wybranych utworów literackich.


Temat nr 2
Jakie ujęcia problematyki eschatologicznej możemy odnaleźć w tekstach kultury? Odpowiedz na podstawie interpretacji Trenu X Jana Kochanowskiego oraz wybranych tekstów kultury.

TREN X

Orszulo moja wdzięczna, gdzieś mi sie podziała?
W którą stronę, w którąś sie krainę udała?
Czyś ty nad wszystki nieba wysoko wniesiona
I tam w liczbę aniołków małych policzona?
Czyliś do raju wzięta? Czyliś na szcześliwe
Wyspy zaprowadzona? Czy cię przez teskliwe
Charon jeziora wiezie i napawa zdrojem
Niepomnym, że ty nie wiesz nic o płaczu moim?
Czy człowieka zrzuciwszy i myśli dziewicze,
Wzięłaś na się postawę i piórka słowicze?
Czyli sie w czyścu czyścisz, jesli z strony ciała
Jakakolwiek zmazeczka na tobie została?
Czyś po śmierci tam poszła, kędyś pierwej była,
Niżeś sie na mą ciężką żałość urodziła?
Gdzieśkolwiek jest, jesliś jest, lituj mej żałości,
A nie możesz li w onej dawnej swej całości,
Pociesz mię, jako możesz, a staw sie przede mną
Lubo snem, lubo cieniem, lub marą nikczemną.

Temat nr 3
Zapożyczenia – wzbogacają czy zaśmiecają język? Rozważ problem w kontekście podanego fragmentu pracy polskiego historyka, badacza dziejów kultury staropolskiej, wybranego tekstu kultury oraz własnych doświadczeń.

Janusz Tazbir
Spotkania z historią
(fragment)
[…] wiemy już dziś sporo o wpływach kultury Bliskiego i Dalekiego Wschodu. Przypomnijmy więc tylko pokrótce, niejako w telegraficznym skrócie, że ze stepów czarnomorskich oraz od Turków brano ubiory, które w XVII wieku złożyły się na strój szlachecki, mianowicie żupan, kontusz, bekieszę czy ferezje. Uzupełniały go wschodnie pasy, tak dalece u nas popularne, że z czasem zyskały nazwę polskich. Początkowo produkowano je na Wschodzie (od Persji aż po dalekie Indie), później zaczęto wyrabiać u nas. Czym zresztą szlachcic był bogatszy, tym bardziej strój jego przypominał obiór dostojników tureckich, a nawet samego sułtana. Obok ubioru wpływy orientalne dały o sobie znać w częściach uzbrojenia, którego używano w wojsku polskim: zarówno karacena, jak kołczan, sajdak na strzały, czekan czy kindżał – wszystko to przywędrowało z Turcji lub Persji. Również i odznaki władzy wojskowej w postaci buzdyganów, buław lub buńczuków przedostały się ze Wschodu. Jak dalece te rzeczy były w modzie świadczy fakt, że nawet rodzimą broń oddawano miejscowym złotnikom, aby poprzez odpowiednie ozdoby nadali jej wygląd orientalny. Postępował w ten sposób m. in. Jan III Sobieski, zwołujący zresztą oficerów na narady za pomocą tureckich piszczałek. W wojsku zaprowadził on również kapelę janczarską, a stały rezydent króla na Krymie musiał mu, obok nowin politycznych, donosić także na bieżąco o kolejnych zmianach mody tatarskiej. Niekiedy ta maskarada dawała efekty zgoła komiczne, skoro jeszcze w drugiej połowie XVII wieku książę Karol Radziwiłł, „Panie Kochanku”, kazał w swym kościele w Nieświeżu przygrywać podczas nabożeństwa kapeli żydowskiej ubranej w stroje tureckie. Wszystko to znalazło swe odbicie w języku: wyrazy wschodnie, jakie w XVII wieku wchodzą do polszczyzny, to przede wszystkim nazwy rożnego rodzaju sprzętu wojskowego, broni, uprzęży końskiej (czaprak, kulbaka) wreszcie, a nawet samych koni (bachmat, rumak, bułat czy kary). Według dalekich od dokładności obliczeń Juliana Szweda język polski przyswoił sobie wówczas 180 wyrazów tureckich, 140 arabskich i 60 tatarskich. Przyczyna tych zapożyczeń okaże się prosta, jeśli rzucimy okiem na mapę. Rozrost terytorialny Rzeczypospolitej z jednej strony, z drugiej zaś ekspansja państwa otomańskiego doprowadziły do bezpośredniego zetknięcia się ze światem islamu. Orientalizacja nie stanowiła więc (podobnie zresztą jak i koncepcja przedmurza chrześcijaństwa) czegoś specyficznego dla polskiej kultury. O wiele wcześniej przeżyli ją Hiszpanie, graniczący przez długi czas z Arabami na Półwyspie Pirenejskim, nieco później ludy zamieszkałe na Bałkanach, równolegle zaś niemal z nami Węgrzy. Nie zawsze jednak pamięta się o tym, że mieszkańcy Polski stykali się z przedstawicielami kultur wschodnich również wewnątrz kraju, że wymienimy Karaimów, Ormian czy osiadłych na Litwie Tartarów.
Na popularności wpływów orientalnych zaważyło w dużym stopniu przesuwanie się punktów ciężkości olbrzymiego państwa polsko-litewskiego na wschód; dworki szlachty polskiej oraz polonizującej się ruskiej czy białorusko-litewskiej leżały przeważnie w zasięgu bezpośredniego oddziaływania kultury orientalnej. Dzięki badaniom Kazimierza Nitscha wiemy też, że w XVII wieku język używany na kresach wywierał poważny wpływ na polszczyznę literacką. […] Wyrażano obawy o losy języka narodowego w przypadku obioru cudzoziemskiego władcy, równocześnie jednak nie protestowano przeciwko oszpecaniu polszczyzny makaronizmami, a do szczytów elegancji należało pisanie po łacinie. Szlachta nie miała najmniejszych wątpliwości co do tego, że stanowimy integralną część Europy, pojmowanej jako pewna wspólnota, opartą na tożsamości kultury, wyznania i tradycji politycznych.
J. Tazbir, Spotkania z historią, Wydawnictwo Iskry, Warszawa 1979.

Zestaw nr 7

Temat nr 1
    W jaki sposób w tekstach kultury przedstawiane są dzieci? Omów zagadnienie, odnosząc się do obrazu Pietera Bruegela Zabawy dziecięce oraz wybranych utworów literackich. 


    Temat nr 2
    Obraz władcy w literaturze. Omów zagadnienie, odwołując się do zamieszczonego fragmentu Makbeta Williama Szekspira oraz innych tekstów kultury.

    William Szekspir
    Makbet
    (fragmenty)
    Akt IV, scena trzecia
    W Anglii. Pokój w pałacu królewskim. Malkolm i Makduf.
    MALKOLM
    Idźmy poszukać ustronnego cienia
    I tam spokojnie spłakać naszą boleść.
    MAKDUF
    Idźmy wznieść raczej miecz nieubłagany
    I, jak przystoi prawym mężom, walczyć
    Za poniżone nasze gniazdo. Z każdym
    Nowym porankiem nowe wdów jęczenia,
    Nowy płacz sierot, nowe skargi głośno
    Biją w niebiosa, tak że te wydają
    Żałobny odgłos, jak gdyby toż samo
    Czuły co Szkocja i tak samo pomsty
    Wzywały.
    MALKOLM
    Cierpię nad tym, czemu wierzę,
    A wierzę temu, co wiem; co zaś mogę
    Uczynić w takim razie, to uczynię,
    Gdy w sposobności znajdę sprzymierzeńca.
    To, coś powiedział, mogłoby być prawdą.
    Ten krwawy tyran, na którego wzmiankę
    Język drętwieje, uchodził był dawniej
    Za cnotliwego; sprzyjałeś mu waćpan,
    On cię też jeszcze nie skrzywdził. Jam młody,
    Mógłbyś go sobie zjednać moim kosztem.
    Roztropność nawet radziłaby biedne,
    Bezsilne jagnię oddać na ofiarę
    Gniewnemu bóstwo.
    MAKDUF
    Jam nie zdrajca.
    MALKOLM
    Ale
    Makbet jest takim, a przeważny nakaz
    Panującego najpoczciwszych może
    Sprowadzić z prawej drogi. […]
    MAKDUF
    Nie ma
    W zastępach piekieł szatana zdolnego
    Przewyższyć w złości Makbeta.
    MALKOLM
    To prawda,
    Że on jest krwawy, gwałtowny, złośliwy,
    Fałszywy, chytry, drapieżny, wszeteczny,
    Pełen wszelkiego rodzaju ohydy,
    Noszącej znaną nazwę […]
    Przeł. Józef Paszkowski
    Temat nr 3
    Etykieta grzecznościowa. Omów zagadnienie na podstawie tekstu Kazimierza Ożoga, innego tekstu kultury oraz własnych obserwacji.

    Kazimierz Ożóg
    Polszczyzna przełomu XX i XXI wieku (fragmenty)
    Obserwuje się ostatnio znaczne uproszczenie etykiety grzecznościowej. […] Działa tu upowszechniane przez media dążenie do luzu w zachowaniu i w mówieniu. Za wzorem amerykańskim media proponują uproszczenie etykiety, bezpośredniość w relacjach z ludźmi, swobodne traktowanie rozmówcy. Młodzież, oszczędna w wyrażaniu uczuć, niechętna do zbytniego okazywania szacunku, krytyczna wobec autorytetów, realizuje tylko minimum grzeczności. Poszerza się używanie ty zamiast oficjalnych zwrotów adresatywnych, por. używanie ty w tekstach reklamowych czy w popularnych audycjach telewizyjnych […]. Zanika wiele rozbudowanych formuł grzecznościowych, por. przestarzałe już dzisiaj, a przed 25 laty znakomicie się utrzymujące zwroty typu: „całuję rączki”, „padam do nóżek”, „moje najniższe uszanowanie”, „kłaniam się pięknie […]”. Zanikają formuły religijne, dawne: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”, „Zostańcie z Bogiem”, „Bóg zapłać”.
    Na tak znaczne uproszczenie zwrotów grzecznościowych ma głównie wpływ demokratyzacja stosunków społecznych i współczesna kultura medialna. […] Zaczyna się tworzyć „grzeczność komputerowa”, sygnalizująca bardzo oszczędnie daną funkcję grzecznościową, np. powitania, pożegnania, przeproszenia bez wyrażania dodatkowych treści związanych z partnerem rozmowy. Zaczynają być modne wyrażenia obcojęzyczne, szczególnie sorry, sorka, thanks, baj baj […].
    W ciągu ostatnich 20 lat nastąpiła silna wulgaryzacja i brutalizacja języka polskiego. Rozumiem przez to o wiele częstsze w mowie współczesnych Polaków niż przed rokiem 1980 natężenie wyrazów wulgarnych, przekleństw i wyzwisk. […]
    Takie wyrazy, zwroty, całe frazy działają na kilku poziomach.
    Po pierwsze, stanowią obszar antywartości w języku. Obniżają prestiż mówiącego i są świadectwem jego niskiej kultury osobistej i w sumie prymitywnego myślenia. Są wykroczeniem przeciwko samemu językowi jako wartości.
    Po wtóre, wyrazy te są zawsze przekroczeniem reguł grzeczności, ich używanie jest niegrzecznością. Wulgarność w tekście jest naruszeniem tabu językowego. […]
    Po trzecie, opisywane wyrazy skierowane do odbiorcy naruszają jego godność jako osoby, poniżają ją, obrażają, znieważają. Realizują akty obrażania. Są zatem wykroczeniem w aspekcie prawnym. Zakłócają komunikację językową, często tę komunikację niszczą, dezintegrują, niszczą wspólnotę […].
    Po czwarte, wyrażają one różnorakie emocje nadawcy, zwykle negatywne, są także świadectwem pewnej postawy wobec świata i drugiego człowieka: postawy nonszalancji, brutalności, przedmiotowego traktowania drugiej osoby (w przypadku wielu wulgaryzmów dotyczących sfery seksu).
    Silna wulgaryzacja współczesnej polszczyzny to także rezultat obecnie zachodzących zmian związanych z komercjalizacją kultury i rozwojem mediów komercyjnych, dla których liczy się tylko sensacja i zysk, wobec czego dostarczają one widzowi wielu scen przemocy, agresji, seksu, pogardy dla drugiego człowieka. Towarzyszy temu słownictwo nasycone wulgaryzmami, przekleństwami, wyzwiskami […]. Podobna sytuacja zachodzi w grach komputerowych, które są tak uwielbiane przez młodzież. Również i one rozpowszechniają negatywne wzorce językowe. […] Jest to tendencja niebezpieczna i zagrażająca z jednej strony polszczyźnie, z drugiej zaś zakłóca ona komunikację między ludźmi.
    K. Ożóg, Polszczyzna przełomu XX i XXI wieku. Wybrane zagadnienia(fragmenty).

Zestaw nr 6

Temat nr 1
    Czy praca może być interesującym motywem tekstu kultury? Rozważ problem na podstawie obrazu Pietera Bruegela Żniwa i wybranych utworów literackich.

Temat nr 2
Jaką funkcję w utworze literackim może pełnić sen? Rozważ, interpretując fragment Trenu XIX Jana Kochanowskiego oraz wybrane utwory literackie.

Jan Kochanowski
Tren XIX – albo Sen
Żałość moja długo w noc oczu mi nie dała
Zamknąć i zemdlonego upokoić ciała.
Ledwie mię na godzinę przed świtaniem swymi
Sen leniwy obłapił skrzydły czarnawymi.
Na ten czas mi sie matka własnie ukazała,
A na ręku Orszulę moję wdzięczną miała,
Jaka więc po paciorek do mnie przychodziła,
Skoro z swego posłania rano się ruszyła. [...]
Patrzę, co dalej będzie, aż matka tak rzecze: […]
Czyli nas już umarłe macie za stracone
I ktorym już na wieki słońce jest zgaszone?
A my, owszem, żywiemy żywot tym ważniejszy,
Czym nad to grube ciało duch jest ślachetniejszy.
Ziemia w ziemię się wraca, a duch z nieba dany
Miałby zginąć ani na miejsca swe wezwany?
O to się ty nie frasuj, a wierz niewątpliwie,
Że twoja namilejsza Orszuleczka żywie. […]
Swoje szkody tak szacuj i omyłki swoje,
Abyś nie przepamiętał, że baczenie twoje
I stateczność jest droższa! W tę bądź przedsię panem,
Jako się kolwiek czujesz w pociechy obranem. [...]
Skryte są Pańskie sądy; co się Jemu zdało,
Nalepiej, żeby się też i nam podobało.
Na koniec, w co się on koszt i ona utrata,
W co się praca i twoje obrociły lata,
Ktoreś ty niemal wszytkie strawił nad księgami,
Mało się bawiąc świata tego zabawami?
Teraz by owoc zbierać swojego szczepienia
I ratować w zachwianiu mdłego przyrodzenia!
Cieszyłeś przed tym insze w takiejże przygodzie:
I będziesz w cudzej czulszy niżli w swojej szkodzie?
Teraz, mistrzu, sam się lecz! Czas doktor każdemu,
Ale kto pospolitym torem gardzi, temu
Tak poznego lekarstwa czekać nie przystoi!
Rozumem ma uprzedzić, co insze czas goi.
A czas co ma za fortel? Dawniejsze świeżymi
Przypadkami wybija, czasem weselszymi,
Czasem też z tejże miary; co człowiek z baczeniem
Pierwej, niż przyjdzie, widzi i takim myśleniem
Przeszłych rzeczy nie wściąga, przyszłych upatruje
I serce na oboje fortunę gotuje.
Tego się, synu, trzymaj, a ludzkie przygody
Ludzkie noś; jeden jest Pan smutku i nagrody.”
Tu zniknęła. — Jam się też ocknął. — Aczciem prawie
Niepewien, jeslim przez sen słuchał czy na jawie.
J. Kochanowski, Treny, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1978.

Temat nr 3
W jakim celu używa się zdrobnień? Odpowiedz, w oparciu o analizę fragmentu Żywota człowieka poczciwego Mikołaja Reja, innego tekstu literackiego i własnych doświadczeń.

Lato gdy przydzie, co z niem czynić. Nuż też, gdy przydzie ono gorące lato, azaż nie rozkosz, gdy ono wszytko, coś na wiosnę robił, kopał, nadobnieć doźrzeje a poroście? Anoć niosą, jabłuszka, gruszeczki, wiśneczki, śliweczki z pirwszego szczepienia twego; więc z ogródków ogóreczki, maluneczki, ogrodne ony ine rozkoszy! Ano młode masłka, syreczki nastaną, jajka świeże; ano kurki gmerzą, ano gąski gęgają, ano jagniątka wrzeszczą, ano prosiątka biegają, ano rybki skaczą; tylko sobie mówić: «Używaj, miła duszo, masz wszytkiego dobrego dosyć!» - a wszakoż z bojaźnią bożą a z wiernem dziękowaniem Jemu. Pojedziesz zasię sobie z krogulaszkiem do żniwa: ano nadobnie żną, dzieweczki sobie śpiewają, drudzy pokrzykawają, snopki w kopy znowu układają; ano im i milej i sporzej robić, kiedy pana widzą, - a wszakoż nie owego, co się z nimi po polu z maczugą goni albo biczem po grzbiecie kołace. Tamże sobie i przepióreczkę ugonić możesz, ale nie owak, aby proso abo insze zboże ubogim ludkom łamać miał: abowiem on, patrząc na to, nie może bez żałości być, a mówi po cichu: «Bodajż w niej zjadł złego ducha!» Też nie owak, aby wszyscy stali, dziwując sie, a wołali: «Owo padła, panie, padła!» A pan sie przed nimi pyszni, iż chróściela ugonił, a oni stoją, dziwując sie, sirpy porzuciwszy. Abowiem w każdej rzeczy trzeba czasu i miary zawżdy używać.

Zestaw nr 5

Temat nr 1
    W jaki sposób w tekstach kultury może być przedstawiane małżeństwo? Omów zagadnienie, odnosząc się do obrazu Jana van Eycka Portret małżonków Arnolfinich oraz wybranych utworów literackich.

     
Temat nr 2
    Jakie recepty na szczęśliwe życie można znaleźć w tekstach kultury? Odpowiedz, odwołując się do fragmentu Żywotu człowieka poczciwego Mikołaja Reja oraz innych tekstów kultury.
Rok na cztery części rozdzielon. Iż różne są czasy w roku, też są i różne przypadki w gospodarstwie i w każdej sprawie człowieka poczciwego, gdyż rok jest na czworo rozdzielon: naprzód wiosna, więc lato, potem jesień, więc zima. A w każdym z tych czasów i potrzebnego a różnego gospodarstwa i rozkosznych czasów i krotofil swych w swoim onym pomiernym a w spokojnym żywocie poczciwy człowiek może snadnie użyć. Bo gdy przypadnie wiosna, azaż owo nie rozkosz z żonką, z czeladką po sadkoch, po ogródkoch sobie chodzić, szczepków naszczepić, drobne drzewka rozsadzić, niepotrzebne gałązki obcinać, mszyce pozbierać, krzaczki okopać, trzaskowiskiem osypać bo tego trzeba, aby około młodego drzewka chwast nie rósł; bo coby miało drzewko róść, to mu onę wilgotność chwast wyciągnie. […]

Lato gdy przydzie, co z niem czynić. Nuż też, gdy przydzie ono gorące lato, azaż nie rozkosz, gdy ono wszytko, coś na wiosnę robił, kopał, nadobnieć doźrzeje a poroście? Anoć niosą, jabłuszka, gruszeczki, wiśneczki, śliweczki z pirwszego szczepienia twego; więc z ogródków ogóreczki, maluneczki, ogrodne ony ine rozkoszy! Ano młode masłka, syreczki nastaną, jajka świeże; ano kurki gmerzą, ano gąski gęgają, ano jagniątka wrzeszczą, ano prosiątka biegają, ano rybki skaczą; tylko sobie mówić: «Używaj, miła duszo, masz wszytkiego dobrego dosyć!» - a wszakoż z bojaźnią bożą a z wiernem dziękowaniem Jemu. Pojedziesz zasię sobie z krogulaszkiem do żniwa: ano nadobnie żną, dzieweczki sobie śpiewają, drudzy pokrzykawają, snopki w kopy znowu układają; ano im i milej i sporzej robić, kiedy pana widzą, - a wszakoż nie owego, co się z nimi po polu z maczugą goni albo biczem po grzbiecie kołace. Tamże sobie i przepióreczkę ugonić możesz, ale nie owak, aby proso abo insze zboże ubogim ludkom łamać miał: abowiem on, patrząc na to, nie może bez żałości być, a mówi po cichu: «Bodajż w niej zjadł złego ducha!» Też nie owak, aby wszyscy stali, dziwując sie, a wołali: «Owo padła, panie, padła!» A pan sie przed nimi pyszni, iż chróściela ugonił, a oni stoją, dziwując sie, sirpy porzuciwszy. Abowiem w każdej rzeczy trzeba czasu i miary zawżdy używać.
Temat nr 3
W jaki sposób mówcy oddziałują na odbiorców? Omów zagadnienie na podstawie podanego tekstu, innego tekstu kultury oraz własnych doświadczeń komunikacyjnych.


Kazania sejmowe Piotra Skargi

KAZANIE WTÓRE

O MIŁOŚCI KU OJCZYŹNIE I O PIERWSZEJ CHOROBIE RZECZYPOSPOLITEJ, KTÓRA JEST Z NIEŻYCZLIWOŚCI KU OJCZYŹNIE

Pojedynkowe pożytki szkodliwe pospolitym.
Miłujecie pożytki swoje pojedynkowe, a pospolite burzycie, i mniemacie, abyście dobrze sobie czynili i życzyli. Nie tak jest, ale jako Pan rzekł: ,,Kto zdrowie swoje miłuje, traci je. A kto je utraca, najduje je".
Okręt gdy tonie, do obrony wszyscy, zapomniawszy swoich tłomoków, rzucić się mają.
Gdy okręt tonie, a wiatry go przewracają, głupi tłomoczki i skrzynki swoje opatruje i na nich leży, a do obrony okrętu nie idzie, i mniema, że się sam miłuje, a on się sam gubi. Bo gdy okręt obrony nie ma, i on ze wszytkim, co zebrał, utonąć musi.
Ojczyzna jako okręt.
A gdy swymi skrzynkami i majętnością, którą ma w okręcie, pogardzi, a z innymi się do obrony okrętu uda, swego wszytkiego zapomniawszy: dopiero swe wszytko pozyskał i sam zdrowie swoje zachował. Ten namilszy okręt ojczyzny naszej wszytkich nas niesie, wizytko w nim mamy, co mamy. Gdy się z okrętem źle dzieje, gdy dziur jego nie zatykamy, gdy wody z niego nie wylewamy, gdy się o zatrzymanie jego nie staramy, gdy dla bezpieczności jego wszytkim, co w domu jest, nie pogardzamy: zatonie, i z nim my sami poginiemy. W tym okręcie macie syny, dzieci, żony, imienia, skarby, wszytko, w czym się kochacie. W tym tak wiele dusz jest, ile ich to królestwo i państwa przyłączone mają.
Zdrowia dla ojczyzny nie żałować.
Nie dajcie im tonąć, a zmiłujcie się nad krwią swoją, nad ludem i bracią swoją, nie tylo majętnością, ale i zdrowiem im własnym usługujcie, wy, którzyście je pod swój rząd i opiekę wzięli. Bo nie tylo majętności dla miłej braciej i Rzeczyposp[olitej] nie żałować. ale i umierać winni jesteśmy, jako Jan ś. Mówi: Jeśli Chrystus za nas zdrowie swoje położył, i my je kłaść za bracią naszą mamy". Skąd jest i u Pana Boga zapłata, bo jest własne Chrystusa naśladowanie, i u ludzi wieczna sława. Lecz jeśli majętności żałujem i dla niej Rzeczyposp[olitej] szkodzim, jako zdrowia nastawim? Wżdy tę mniejszą rzecz czyńmy.

Zestaw nr 4

Temat nr 1
    Czemu służą przedstawienia pór roku w tekstach kultury? Omów zagadnienie, odwołując się do obrazu Wiosna Sandro Botticellego oraz wybranych utworów literackich.


Temat nr 2
Co na temat wychowania dzieci mówią twórcy różnych epok. Odpowiedz, odwołując się do fragmentu Żywota człowieka poczciwego Mikołaja Reja oraz innych tekstów kultury.

Księgi pirwsze żywota człowieka poczciwego.
Jakie ma być stanowienie i zachowanie spraw i żywota jego, poczcąwszy od urodzenia jego aż do śrzednich lat jego.
KAPITULUM III
Od czego dziecię przestrzegać
Potym, gdy już będzie podrastać, nie trzeba go też nazbyt w grozie chować, bo ona młodość jego, gdyż jeszcze zmysły słabe we mdłym ciele być muszą, tedy zbytnią grozą a frasunkiem snadnie może być zgwałcona, iż potym zawżdy straszliwa, tępa a głupia być musi. Ale bez zbytniej grozy a bez frasunku nadobnym napominaniem przedsię mu po trosze trzeba ujmować obroków, aby nie rosło, jako wirzba, którą jako nachyli, także też róść będzie. Także go też już będzie trzeba strzec od głupich a od plugawych chłopiąt, od zbytniej czeladzi; bo co z młodu widzi, słyszy, to mu się snadnie wbije w onę młodą pamięć jego i także z nim będzie rosło. Bo i od starszych to słychamy, iż lepiej to więc pamiętają, co się z młodu około nich działo, niżli co przed małym czasem czynili. Boć może dzieciątko czyście się, igrając, i paciorka, i łacińskich słów wiele nauczyć i a b c d barzo mu się to snadnie, igrając, w pamięć wbić może. Nie dajże mu też wiele leda czego szczebiotać, jako to ini barzo radzi widzą a zową to szpaczkiem; bo jako mu to w obyczaj wnidzie, tedy mu potym z tego wszeteczeństwo uroście, którego go potym trudno oduczyć będzie.
Matki dziewki czego mają uczyć
Także też i panie matki około dzieweczek swych po winny takież pilność mieć, gdyż to jest naród mdły a na wszytko snadnie nałomny. Abowiem wierz mi iż młode wychowanie roztropne siła potym obyczajów dobrych na starość każdemu umnożyć może. A widamy to i między rodzoną bracią, iż jeden, doma źle a swowolnie wychowany, jaki jest brzydki w obyczajoch swoich, jako jest niedbały w sprawach swoich, iż wszytko snadniej i utracić, i sam się w niwecz obrócić może. A drugi, który będzie dobrego a poczciwego wychowania, wszytko ono, za nim chodząc, pozbiera. A przy tym różna wdzięczność i różne uważenie obyczajów u ludzi poczciwych będzie jednego niż drugiego.

4. JAKIEGO PRECEPTORA MŁODYM DZIECIOM SZUKAĆ
Potym, gdy już dzieciątko podroście, iż mu się już zmysły i przyrodzenie lepiej stanowić będzie, starajże mu się pilno o jakiego cnotliwego, statecznego, trzeźwego a pomiernego preceptora, aby nauki słuszne i obyczajnie poczciwe mógł z niego brać i obaczać. A nalepiej go doma do czasu pochować, bo wżdy i rodziców, i preceptora po trosze się przestrzegać będzie, i lepszy wczas w swym młodym wychowaniu mieć może, i wżdy z onymi sprośnymi chłopięty szkolnymi pospołu róść nie będzie, i ich obyczajów sobie do młodej głowy nie nabije. Jakie towarzystwo, takie obyczaje
Bo to być inaczej nie może: jakie towarzystwo, takie też i obyczaje pospolicie bywają, a wszak to i między starszymi widamy. Abowiem to jest rzecz pewna: w jakie obyczaje młodość dziecinna będzie podana, takie długo i pamiętać, i używać ich będzie. A możem baczyć i po młodym drzewie, które im nalepiej uszczepiono a oprawiono będzie, tym narychlej i uroście, i wdzięczne owoce snadniej może podać z siebie. Także i po młodym koniu, i po inych źwirzętach. Nie dajże się z nim z młodu łamać twardymi a wichrowatymi naukami, boć mu snadnie w młodej głowie wszytko pomieszają; ale co napilniej uczyć go czyść, a pisać, a po trosze słowa na polski język wykładać, co by mu ku cnotam, a ku poczciwym obyczajom one młode przyrodzenie przywodziło. Boć, wierę, gramatyka z logiką, nie wiem, i staremu by się czasem nie uprzykrzyła.
Temat nr 3

Jaką rolę odgrywają w tekstach literackich nazwiska znaczące? Uzasadnij swoje stanowisko, odwołując się do podanych fragmentów Zemsty Aleksandra Fredry i do wybranych utworów literackich.

AKT DRUGI

PAPKIN

na stronie
Hm! pokorna coś szlachciurka,
Z każdym słowem daje nurka—
Niepotrzebne miałem względy.
śmielej
Jestem Papkin.
Rejent wskazuje z ukłonem krzesło na środku stojące. Papkin przypatruje się z uwagą Rejentowi, który jak zawsze z założonymi na piersiach rękoma, nieporuszenie w miejscu stoi. Papkin mówi dalej na stronie.
Jak uważam,
Skończę wszystko bez pomocy.
głośno, wyciągając się na krześle
Jestem Papkin — lew północy,
Rotmistrz sławny i kawaler —
okazując gestem wstęgi orderowe
Tak, siak, tedy i owędy.
Mądry w radzie, dzielny w boju,
Dusza wojny, wróg pokoju.
Znają Szwedy, muzułmany,
Sasy, Włochy i Hiszpany
Artemizy ostrze sławne
I nim władać ramię wprawne.
Jednym słowem, krótko mówiąc,
Kula ziemska zna Papkina —
Teraz, bratku, daj mi wina.
[…]

AKT CZWARTY

SCENA PIERWSZA

Cześnik, Dyndalski
Przy podniesieniu kurtyny Dyndalski stoi przy siedzącym Cześniku, trzymając dwie karabele, trzecią Cześnik ogląda podczas pierwszych wierszy. W głębiŚmigalski i Perełka.

CZEŚNIK

trzymając karabelę
No, Śmigalski! Czas przyspiesza,
Dalej, dalej na deresza:
Inwitacji nieś piorunem
I spełń gładko me rozkazy. —
Powtórz wszystkim po trzy razy,
Że na jutro, ja, pan młody,
Na weselne proszę gody.
Rozumiesz? No! Ruszaj z Bogiem. —
Śmigalski odchodzi. Po krótkim milczeniu.
Hej, Perełka! waść mi jutro
Nie zaglądaj do blaszanki,
Bobym waści przypiekł grzanki,
Jutro sztukę pokaż światu:
Nie żałować, mocium panie,
Cynamonu i muszkatu,
I wszelkiego aromatu,
Aby było, jak należy.
Masz do ryby szafranświeży
I bakaliipo dostatku —
Niechże będzie dobrze, bratku.

PEREŁKA

Jakaż cyfra, jaśnie panie,
Na pośrodku stołu stanie?