niedziela, 13 marca 2016

Zestaw nr 2

Temat nr 1
Jakie odczytanie Sądu Ostatecznego odnajdujesz w tekstach kultury? Omów zagadnienie, odwołując się do fragmentu obrazu Sąd Ostateczny Hansa Memlinga oraz innych tekstów literackich.


Temat nr 2
    Jaką rolę w życiu człowieka może pełnić miłość? Omów zagadnienie, odwołując się do podanej fraszki Jana Kochanowskiego i innych tekstów kultury.
DO MIŁOŚCI Jan Kochanowski

Matko skrzydlatych Miłości,
Szafarko trosk i radości,
Wsiądź na swój wóz uzłocony,
Białym łabęciom zwierzony!
Puść się z nieba w snadnym biegu,
A staw się na wiślnym brzegu,
Gdzie ku twej ćci ołtarz nowy
Stawię swą ręką darnowy.
Nie dam ci krwawej ofiary,
Bo co mają srogie dary
U boginiej dobrotliwej
Czynić i światu życzliwej?
Ale dam kadzidło wonne,
Które nam kraje postronne
Posyłają; dam i śliczne
Zioła w swych barwach rozliczne.
Masz fijołki, masz leliją.
Masz majeran i szałwiją,
Masz wdzięczny swój kwiat różany,
To biały, a to rumiany.
Tym cię błagam, o królowa
Bogatego Cypru, owa
Abo rózne serca zgodzisz,
Abo i mnie wyswobodzisz.
Ale raczej nas oboje
Wzów pod złote jarzmo swoje;
W którym niechaj ci służywa,
Póki ja i ona żywa.
Przyzwól, o matko Miłości,
Szafarko trosk i radości!
Tak po świecie niechaj wszędzie
Twoja władza wieczna będzie!

Temat nr 3
Jak zmieniła się polszczyzna na przestrzeni wieków? Wskaż i zanalizuj nietypowe dla Twojego pokolenia formy językowe w podanym tekście oraz w wybranych tekstach literatury dawnej.

ŁUKASZ GÓRNICKI DWORZANIN POLSKI

PIRWSZA KSIĘGA [2]
A gdy sie temu i ten i ów rozśmiał, jął zaś mówić pan Kryski: Iście wdzięczność ta, która ma być w twarzy (gdzieby był do tego zarost), jest u pana Kostki ani mogę na nikiem lepiej tego pokazać, jako na panie, chcąc objaśnić czo to jest, czo ja wdzięcznością zowę, abowiem czego trzeba do przyjemnej twarzy, wszytko sie tu zeszło. Prawda, że nie wszytko w cerkiel, ani tu jest owa płeć, czo ją papierową zową, ale ma coś męskiego i żywego w sobie, a przedsię jednak wdzięczna; a najduje sie to takie, czo ja chwalę w rożnych twarzach. Taka tedy gładkość niechaj będzie u mego Dworzanina, któraby nic niewieściego w sobie nie miała, bo i owa jedwabna postawa, słowa pieszczone, zemdlona mowa, (jako sie na tę subtylnośc drudzy wydają, aby sie pokazali, iż s panów idą, którym i tego szkoda, że sie męszczyznami porodzili) niewiem komuby na świecie podobać mogła, męszczyzna ma być mcszczyzną i twarzą i postawą i słowy. A tak przychodząc do wzrostu tak najduje u siebie, iż ma być Dworzanin ani nazbyt wielki, ani nazbyt mały, bo więc obojgu temu dziwują sie ludzie, prosto jako, kiedy sie czo przeciwko przyrodzeniu dziwno urodzi, i brzydzą sie takim człowiekiem pospolicie. Wszakoż mając na którąkolwiek stronę wyniść z miary, jeszcze lepiej, żeby był troszkę przymniejszym, niż ma przejść wielkością wszytkich ludzi; abowiem ci obrzymowie mimo to, iż miewają niemal zawdy rozum tępy, bywają też niezgrabni, i cięscy do każdej rzeczy, a Dworzaninowi barzo tego potrzeba, iżby był ku wszytkiemu ochoczy, czerstwy i sposobny. A dla tego chcę, aby miał kształt i dobre postanowienie w ciele, a członki udatne, tak, iżby z jego więzy znać siłę, znać czerstwość, znać hybkość było.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz